2 paź 2011

Sukces Mini WRC w Rajdzie Francji

Właśnie skończył się Rajd Francji (od zeszłego roku rozgrywany w Alzacji, a nie na Korsyce). Zwyciężył Sébastien Ogier, drugi - z naprawdę małą stratą 6,3s - dojechał Dani Sordo w Mini John Cooper Works WRC. Niezłe osiągnięcie jak na czwarty start tym autem. Już w poprzednim rajdzie Sordo stanął na najniższym stopniu podium, ale wtedy jeszcze pomyślałem, że jedna jaskółka wiosny nie czyni. Teraz już widać, że nowa siła w WRC nie zamierza tylko statystować. I dobrze :-)

Mini WRC wygląda tak*:




Ogier dzięki zwycięstwu awansował na drugą pozycję w klasyfikacji generalnej i ma tylko trzy punkty straty do Loeba, który nie dojechał do mety z powodu awarii silnika.

Obaj jeżdżą Citrënami DS3 WRC, które wyglądają tak:


A silnik, który zawiódł, wygląda tak (na żywo robi wrażenie mniejszego niż na zdjęciu):


Również trzy punkty do Loeba traci Hirvonen, który ukończył rajd na czwartym miejscu, ale podobnie jak w Rajdzie Australii jedną pozycję darował mu kolega z teamu Jari-Matti Latvala.

Obaj jeżdżą Fiestami RS WRC, które wyglądają tak:



A jak już jesteśmy przy team orders i oddawaniu pozycji, to warto zauważyć, że w Rajdzie Australii Ogier będąc na dziewiątym miejscu, za które przysługują dwa punkty, zatrzymał się na oesie, przez co spadł na miejsce jedenaste. Dzięki temu Loeb wskoczył na miejsce dziesiąte i zdobył jeden punkt. Jak nietrudno policzyć, gdyby nie ta sytuacja, w tej chwili obaj mieliby po 195 punktów, ale to Ogier byłby liderem mistrzostw świata, bo ma na koncie pięć zwycięstw w tym sezonie, a Loeb - cztery.

Naprawdę jestem ciekawy, jak rozwinie się sytuacja. Czy Loeb będzie miał okazję zrewanżować się Ogierowi, a jeśli nie, to czy zdobędzie mistrzostwo i co będzie wtedy czuł, a może obu pogodzi Hirvonen, który już od kilku lat ma chrapkę na mistrzostwo. Wszystko wyjaśni się już niedługo, a dokładnie 20-23 października w Hiszpanii i 10-13 listopada w Walii.


* - wszystkie fotki zrobiłem na tegorocznym salonie we Frankfurcie.

1 komentarz:

  1. W tej kawalkadzie frankfurckich aut WRC zabrakło jednego. Tego, które w prawdzie jeszcze nie jeździ, ale ma... dopiero w 2013 jak się okazuje...

    /k.

    OdpowiedzUsuń