Zdarza mi się czasami jeździć szwedzkimi taksówkami i dość szybko zauważyłem, że bez względu na wiek i markę, wszystkie auta - a przynajmniej wszystkie te, którymi do tej pory jechałem - mają skórzaną tapicerkę. W końcu za którymś razem spytałem kierowcę, czy jest jakiś przepis, który to reguluje. Okazuje się, że nakazu nie ma, ale korporacje "zalecają" skórę. Finansowo nie jest to szczególnie uciążliwe, bo większość dilerów ma specjalne pakiety dla taksówkarzy, w skład których wchodzi między innymi skóra i automatyczna skrzynia biegów.
Wygląda jednak na to, że najczęściej odwiedzanymi dilerami są te z szyldem Volvo i Saaba. Być może jest to motoryzacyjny patriotyzm, ale bardziej prawdopodobna jest motywacja finansowa - i Saab, i Volvo oferują spory wybór silników zasilanych biodieslem bądź etanolem (flexifuel), co skutkuje niższymi podatkami. Prawdopodobnie z tego samego powodu trzecią najpopularniejsza marką taksówek jest Toyota, pod postacią Priusów.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz