Obiecałem notkę o LPG, ale od razu zaznaczam, że będzie krótka. Zacznę od anegdotki, w salonie Opla (tak, tam też dotarłem w akcie desperacji) w rozmowie ze sprzedawcą wyniku drobnego nieporozumienia językowego użyłem skrótu LPG myśląc, że proponuje mi przerobienie nowego auta na gaz. W odpowiedzi usłyszałem coś o piekarniku i gotowaniu. Czyli prawie, jak u nas.
I tak samo, jak u nas, mimo niewybrednych żartów, LPG jest dość popularny, co nie powinno dziwić, skoro zwykła bezołowiowa kosztuje niemal półtora euro za litr, a gaz koło pięćdziesięciu centów.
Gdyby ktoś wybierałby się z Polski do Holandii, to ostrzegam, że mają inne końcówki i bez redukcji się nie obejdzie. W sąsiedniej Belgii mają jeszcze, ale na stacjach, przynajmniej blisko granicy, przeważnie dostępne są obie wersje. Po drodze, w Niemczech, używane są chyba końcówki wszystkich trzech typów, ale podobno na większości stacji dostępne są odpowiednie reduktory.
Co mnie najbardziej zaskoczyło, to fakt, że tutaj każdy sam sobie tankuje. Aż dziw bierze, że jeszcze nie wpadli na pomysł że, można postawić człowieka przy każdym dystrybutorze. Przecież to same plusy: wzrasta bezpieczeństwo, spada bezrobocie. To by było w holenderskim stylu.
24 cze 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Autogas is proven to be safest automotive fuel worldwide. The Autogas tanks/cylinders are made of high quality steel and reinforcement which do not crack-up in case of accident. Propane tanks are manufactured from ¼-inch steel. They are resistant to deformation and puncture.
OdpowiedzUsuń