15 mar 2011

Podróż

XXI wiek lubię z wielu powodów, między innymi dlatego, że notkę na blogu można umieścić z niemal dowolnego zakątka świata, oraz że do tego zakątka można dostać się w kilka dni, nawet jeśli czasami wymaga to nieco zachodu.

W moim przypadku ostatnie cztery dni wyglądały następująco:
  • Alstom X3
  • Embraer 170
  • Volkswagen New Beetle
  • Peugeot 206
  • ponownie New Beetle
  • Ford Focus
  • Ford Transit
  • Embraer 190
  • Audi A3
  • Talbot DD-AR / Alsthom 1700 (DubbelDeks AggloRegiomaterieel)
  • Talbot SGM (NS Stadsgewestelijk Materieel)
  • Boeing 767-300
  • Volkswagen Jetta
  • Mercedes Multego
  • Nissan Tsuru
  • Hyundai H1
Z motoryzacyjnego punktu widzenia, najbardziej egzotyczny był Nissan Tsuru z przebiegiem ponad 600 tysięcy kilometrów, który mimo zaawansowanego wieku dzielnie pełnił funkcję taksówki.

Jeśli dostęp do sieci będzie wyglądał tak jak dotychczas, to obiecuję regularne notki w ciągu najbliższych kilku dni.

5 komentarzy:

  1. Ładny zestaw, nawet pewien schemat się wyłania: pociąg -> samolot -> samochód :D
    To ile miał ten Tsuru? ze 25 lat?

    /PPW

    OdpowiedzUsuń
  2. Pogooglałem trochę i wygląda, że ten model Tsuru wszedł na lokalny rynek w 1992, więc nie mógł mieć 25 lat, ale jest szansa na pełnoletność ;)
    A tak przy okazji, tę wersję robią tu do dziś i wikipedia twierdzi, że jest to obecnie najdłużej produkowany samochód w Meksyku. Ale gdzie mu tam do Garbusa, sprzedawanego tu od 1954, a produkowanego od 1967 do 2003.

    OdpowiedzUsuń
  3. Wikipedia twierdzi co innego. Tsuru to meksykańska nazwa Nissana Sentra. Sentra/Tsuru produkowany jest od 1982 r i od początku był oferowany w meksyku.
    http://en.wikipedia.org/wiki/Nissan_Sentra

    /PPW

    OdpowiedzUsuń
  4. Generalnie się zgadza, ale... ;) mi się akurat trafił model z lat dziewięćdziesiątych :)

    OdpowiedzUsuń
  5. A ok, inaczej zrozumiałem ;)

    /PPW

    OdpowiedzUsuń