3 gru 2010

Golf Plus

Rozmawiałem niedawno z kumplem ze studiów, który od paru lat jeździ kilkuletnim hatchbackiem klasy średniej i akurat nosi się z zamiarem zmiany auta na coś nieco nowszego, nieco większego i nieco odpowiedniejszego dla "głowy rodziny".

Stali czytelnicy pewnie już zauważyli, że w moim przypadku wybór auta to proces właściwie nieustający, więc postanowiłem "pomóc" koledze. Ale jak się później okazało, zmarnowałem dobrą okazję do milczenia.

Już moje pierwsze sugestie nie bardzo nadają się do przytoczenia - jeszcze mi za nie wstyd. Wspomnę tylko, że jedna była na F (a właściwie FF), a druga - z Korei. Przy okazji napomknąłem coś o dieslach, co było następstwem fałszywego rozumowania, że skoro padło hasło "rodzinny", to w kąt należy odstawić wszystkie auta dające choć trochę radości kierowcy. Mój rozmówca był nad wyraz spokojny, ale kiedy zaproponowałem kolejne do bólu rozsądne auto, czyli tytułowego Golfa Plus, odpowiedź była wyjątkowo celna: Ja jednak trochę lubię samochody.

30 lis 2010

Kia Ray

Robiąc porządek na dysku trafiłem na zdjęcia z tegorocznego salonu w Genewie. A wśród nich między innymi zdjęcia konceptu Kia Ray. Auto wygląda tak:


Na pierwszy rzut oka nic specjalnego, ale jak mu się bliżej przyjrzeć... ;)

8 lis 2010

Taxi-plotka z Chicago

Ostatnio zaliczyłem jeden z najdroższych kursów taksówką w moim życiu (70$), przy okazji pogadałem z kierowcą - trochę o kryzysie, trochę o limuzynach, a trochę o taksówkach w Chicago.

Otóż podobno w Chicago taksówki "z miasta" mogą wozić pasażerów z centrum na przedmieścia (kasując przy tym dodatkowe 50% stawki), ale nie mogą wozić z przedmieść do centrum. Za to taksówki "z przedmieść" mogą zawieść klienta do centrum, ale w tymże centrum nie mogą zgarnąć człowieka z ulicy, chyba że wcześniej się z nim umówią.
A że amerykańskie przepisy nie są tylko po to, żeby je omijać, to podobno w policji pracuje dwudziestu "nieumundurowanych", którzy podstępnie zatrzymują podmiejskie taksówki. A jak już uda im się jakąś zatrzymać, to rachunek rośnie szybko, 750$ za holowanie, 175$ za... (zapomniałem za co, ale że to plotka, to jakby ktoś chciał przekazać dalej, to może wstawić, co mu do głowy przyjdzie), ostatnią pozycją w cenniku jest kara do 10000$ (a może to było 15000$).


Jakby ktoś był w Chicago, to uprasza się o potwierdzenie lub zdementowanie plotki.

2 lis 2010

Autobusy w Chicago

Tak się złożyło, że pod koniec października spędziłem kilka dni w Chicago. Mógłbym napisać o amerykańskich samochodach, ich nieprzyzwoicie wielkich silnikach albo wątpliwej jakości wykonania, ale to byłoby zbyt proste. Zamiast tego będzie o autobusach.


Co widać na powyższym zdjęciu? Oczywiście autobus. Ale co już mniej oczywiste - hybrydowy. Tak przynajmniej głosi hasło nad oknami. I o ile rzeczywista "ekologiczność" pojazdów hybrydowych jest dyskusyjna, to uważam, że właśnie w pojazdach miejskich kryje się ich sens, bo w ruchu miejskim hybrydy pokazują swoje zalety.

Co jeszcze widać na zdjęciu? Dziwny stelaż nad przednim zderzakiem (skądinąd wyjątkowo wydatnym). Mógłbym zadać pytanie: co to jest? Ale sam bym nie zgadł, więc powstrzymam się od złośliwości i napiszę wprost - to jest stojak na rowery. Złożony może służyć jako nośnik reklam, a w razie potrzeby mieści dwa jednoślady napędzane siłą mięśni osoby nim kierującej.


Na koniec pytanie do znawców niuansów komunikacji publicznej. Czy kilkunastometrowy autobus miejski w Europie może mieć tylko dwa wejścia? A dokładnie jedno wejście i jedno wyjście?

22 paź 2010

Taxi-plotki

Nie wiem, czy to jest początek nowego cyklu na blogu, bo niezbadane są wyroki taksówkarzy, ale postanowiłem spróbować i prezentować tu plotki i niesprawdzone informacje zasłyszane w taksówkach. Na dobry początek informacja ze Szwecji.

Podobno od pierwszego stycznia przyszłego roku wszystkie (nowe?) taksówki w Sztokholmie muszą być napędzane biogazem. Podobno nie wchodzą w grę żadne diesle ani hybrydy. Podobno na nowe auto zasilane biogazem czeka się teraz sześć miesięcy. Podobno w całym mieście jest tylko dziesięć stacji sprzedających biogaz. Podobno biogaz dowożony jest do nich cysternami z "fabryki" oddalonej o jakieś 100km. I podobno owe cysterny napędzane są zwykłym olejem napędowym.

Ciekawe, ile w tym prawdy? :)

17 paź 2010

Kryzys mija?

Wpadła mi niedawno w ręce gazeta, a w niej artykuł dotyczący motoryzacji. Nie pisałbym o tym na blogu, bo większość prasy, która wpada mi w ręce dotyczy motoryzacji i jeśli chciałbym opisywać każdy przeczytany artykuł, musiałbym rzucić pracę i zająć się tylko pisaniem... Hmm, a może to jest jakiś pomysł na życie? ;-) Na razie jednak pracy nie rzucam i nie będę recenzował wszystkich czytanych artykułów. Jednak wspomniana gazeta była zupełnie nie motoryzacyjna, do tego amerykańskiej proweniencji, więc pewnie żaden z czytelników tego bloga jej nie czytuje, dlatego postanowiłem streścić rzeczony artykuł.

Opisywał on światowy rynek samochodów luksusowych. I tu pierwsze pytanie do publiczności. Jakie marki Amerykanie uznają za luksusowe? Cadillac? Być może. Dodge? Raczej nie. Otóż artykuł koncentruje się na Audi, BMW, Lexusie i Mercedesie. Muszę przyznać, że lekko mnie to zaskoczyło, ale po chwili zastanowienia doszedłem do wniosku, że to co prawda krótka, ale wyjątkowo kompletna lista. Wszystkie modele tych marek, bez względu na wielkość są uznawane za segment premium i nawet jeśli jakiś model nie jest szczególnie udany (vide klasa A), to i tak znajduje nabywców ze względu na prestiż marki.

Jak się okazuje, Ci, których stać na płacenie za prestiż, po zaciśnięciu pasa w zeszłym roku, w tym roku postanowili wydać trochę ciężko zarobionych pieniędzy. Dzięki temu sprzedaż BMW i Mercedesa od stycznia do sierpnia wzrosła o 13%, Audi - o 18%, a Lexusa aż o 20%. Takie liczby robią wrażenie, ale i one bledną w porównaniu ze wzrostem sprzedaży flagowych modeli: S-klasa - 22%, A8 i LS - 34%, Seria 7 - 44%.


A jak już jesteśmy przy liczbach, omawiani producenci w ciągu pierwszych ośmiu miesięcy tego roku sprzedali ponad dwa miliony siedemset tysięcy aut.

13 paź 2010

Angielskie okulary

Przeglądając stare zdjęcia trafiłem na fotki z weekendu w Londynie. Muszę przyznać, że dziwnymi ścieżkami podążają myśli bogatych ludzi. Rozumiem jeszcze chęć posiadania sześciodrzwiowego Mercedesa, ale dlaczego akurat wiśniowego?


No i jak można wpaść na pomysł, że plastikowe nakładki na reflektory dodadzą uroku range'owi?

9 paź 2010

Sztokholmskie taksówki

Zdarza mi się czasami jeździć szwedzkimi taksówkami i dość szybko zauważyłem, że bez względu na wiek i markę, wszystkie auta - a przynajmniej wszystkie te, którymi do tej pory jechałem - mają skórzaną tapicerkę. W końcu za którymś razem spytałem kierowcę, czy jest jakiś przepis, który to reguluje. Okazuje się, że nakazu nie ma, ale korporacje "zalecają" skórę. Finansowo nie jest to szczególnie uciążliwe, bo większość dilerów ma specjalne pakiety dla taksówkarzy, w skład których wchodzi między innymi skóra i automatyczna skrzynia biegów.

Wygląda jednak na to, że najczęściej odwiedzanymi dilerami są te z szyldem Volvo i Saaba. Być może jest to motoryzacyjny patriotyzm, ale bardziej prawdopodobna jest motywacja finansowa - i Saab, i Volvo oferują spory wybór silników zasilanych biodieslem bądź etanolem (flexifuel), co skutkuje niższymi podatkami. Prawdopodobnie z tego samego powodu trzecią najpopularniejsza marką taksówek jest Toyota, pod postacią Priusów.