11 lis 2009

10 000

Czterdzieści cztery dni zajęło mi przejechanie pierwszej dychy. Tortu nie będzie, a zamiast świeczek na desce rozdzielczej zapłonęły kontrolki. To chyba właśnie w ramach jubileuszu od kilku dni autko wita mnie koncertem dźwięków i komunikatów zakończonych zapaleniem kontrolek ESP, ABS i ASR.

Na szczęście już na piątek mam umówioną wizytę w serwisie. Ciekawe, czy dadzą radę zgasić tę dyskotekę w jeden dzień, czy może dostanę coś zastępczego na weekend. Oby nie Pandę.

Równie ciekawe jest to, czy dostanę zimowe buty. A jeśli tak, to jakie, osiemnastki czy jednak siedemnastki? Jeśli osiemnastki, to Pirelli czy Yokohama? Moim faworytem są oczywiście Pirelli Sottozero w rozmiarze 215/40R18.

Relacja z pit stopu już w przyszłym tygodniu...

4 komentarze:

  1. 227 km średnio dziennie... ten samochód to Twój drugi(trzeci?) dom musi być... Teraz rozumiem dlaczego tyle energii włożyłeś w znalezienie tego jedynego! Respect.
    [marek]

    OdpowiedzUsuń
  2. uuu, Abarthcik się sfoszył? Nie ładnie, ciekawe co mu dolega.
    Niezły przebieg jak na taki okres.

    /PPW

    OdpowiedzUsuń
  3. Marek, wszystko wskazuje na to, że dni Abartha są policzone i nie chodzi o tę dyskotekę na desce rozdzielczej. Chyba jeszcze w tym miesiącu będę musiał się przesiąść do jakiegoś wytworu niemieckiej myśli technicznej.

    PPW, właśnie siedzę w serwisie, jak się czegoś dowiem, to dam znać.

    OdpowiedzUsuń
  4. Wynik piątkowej wizyty w serwisie: nowy olej i strzępki informacji: pękł (przetarł się?) kabel od czujnika ABS (chyba), "zamówiliśmy części, jak przyjdą, to zadzwonimy".

    No więc czekam. Jak zadzwonią, to dam znać :-)

    OdpowiedzUsuń