To było pierwsze auto, w którym przy konfiguracji mogłem sobie pozwolić na zachcianki, więc pojawił się system audio Bang & Olufsen, szklany dach i jasna skóra. W imię wyższego komfortu zrezygnowałem z dużych felg i obniżonego zawieszenia. Silnik 2.0 TFSI 252KM z quattro występował tylko z automatem. W tamtym czasie skłaniałem się do ręczniej skrzyni, ale dział marketingu wiedział co robił, że nie wypuścił takiej wersji. Automat pasuje tu doskonale.
Szybko się przekonałem, że wyszedł wspaniały samochód do jeżdżenia w trasy. Wystarczająco szybki, wygodny, dość cichy. Jednym słowem komfortowy. De gustibus non est disputantum, ale osobiście uważam, że także ładny - szeroki, niski, długi. Mam tylko drobne zastrzeżenia do profilu tylnej szyby / klapy. To nie znaczy, że umiałbym narysować ładniejszy, ale coś mi tam nie pasuje. A! Byłbym zapomniał. A5 jest też praktyczne, pakowanie paczek z meblami to czysta przyjemność.
Zdarzyło mi się jechać A5 bardzo szybko po kiepskiej mazurskiej drodze. Zawieszenie dzałało doskonale. Hamulce co prawda zapyliły tarcze, ale na drodze publicznej są więcej niż wystarczające. Nie ma się do czego przyczepić. Nawet mocy nie brakuje, choć akurat tu przyjmuję argument, że koni nigdy za wiele.
Jeździłem samochodami wygodniejszymi, szybszymi, czy lepiej wyposażonymi. A5 nie zdobywa pierwszego miejsca w żadnej kategorii, ale zasługuje na Oskara za całokształt twórczości i (względnie) rozsądną cenę.
Pojemność skokowa | 1984ccm |
Max moc | 185kW (252KM) |
Max moment obrotowy | 370Nm@1600-4500obr. |
Skrzynia biegów | siedmiobiegowa |
Przyspieszenie 0-100km/h | 5,8 s |
Vmax | 250 km/h |
Opony | 225/50R17 |