Zdaje się, że VW i Mercedes były ruchomą dekoracją jakiegoś filmu akurat kręconego w Sztokholmie, bo zaraz po zrobieniu zdjęcia zostałem przepędzony przez uprzejmą, acz stanowczą blondynkę ;-)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhcvTatG-HLBuahpDlhQF7n2kRe_jJAxsaA0cE8Ud5R7JkEtn5OMBla2sJMsGRINB4lu3vpfOZ-yovkuRq1C2Ka2hTxZx84cy4whHKN2WBwcUOCUi5cG2RDMw0vblXAb8UtSb8H-ShZ6jk/s400/MercedesBenz600_W100.jpg)
Dwa dni później, już nie na planie filmowym, tylko po prostu zaparkowane na ulicy, wypatrzyłem Volvo P1800, czyli auto Świętego. Wyglądało wcale nie gorzej niż poprzednie dwa, a do tego sprawiało wrażenie używanego na co dzień.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg3idk8MzArMT7T0nPLQCKqFLh3wsJ60egEZwYmL5822FwAAajnSByZ-tu48tzwvGLLIdhn1Fsz1uQrfzXIfdUEWVfJKHAy6rj9RQ1adhxLI4koJIIf0KyBXfcEyYriPw-HXlVbIw9Pdn8/s400/Volvo_P1800_1.jpg)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjRXorlEFnpOyvqdBNoP4S3YDTksYTiNb5FexC_ihXWjya-HQzl60W3_0Ok8rudqYFNOM0Y_0oVe9-Zyo8mRLcluon8XReMEkacUY1hmt-Dhi8XSKsFOzl-NJ9tYuoHvXvRevwP8WeeyiY/s400/Volvo_P1800_2.jpg)
To znalezisko skierowało moje myśli w stronę szwedzkich produktów motoryzacyjnych z lat sześćdziesiątych ubiegłego wieku, ale o tym w jednej z następnych notek ;-)