Nie pochwalam unikania opłat za parkowanie i sam zasadniczo korzystam z parkomatów, jeśli zostawiam samochód w ich zasiegu (no chyba, że akurat skonczyły mi się drobne). Ale jeszcze bardziej nie pochwalałam bezrozumnej nadgorliwości. Naprawdę nie wiem, co przyświecało strażnikom, którzy wystawili tyle mandatów, czy też raczej wezwań do zapłaty. Podejrzewam, że właściciel tego auta nie uniknie tych opłat ("sprawdzić, czy nie ksiądz", lub poseł, lub siostrzeniec komendata, itp.), ale ciekawi mnie, czy któryś ze strażników/kontrolerów wyszedł poza schemat i na przykład próbował skontaktować się z właścicielem, albo przynajmniej sprawdził, czy pojazd nie figuruje jako skradziony.
4 sie 2014
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Jeśli mnie oko nie myli to fura stoi w mojej okolicy :)
OdpowiedzUsuń/PPW