20 sty 2011

Francuska elektronika

Jeździłem niedawno kilkuletnim Renault i na własnej skórze doświadczyłem, jak się sprawuje francuska elektronika.

A było to tak. Silnik był jeszcze zimny, więc ruszyłem spokojnie. Ale po kilkuset metrach oczom moim ukazała się żółta kontrolka jako żywo przypominająca kontrolkę świec żarowych. I może nie byłoby to specjalnie zaskakujące, bo temperatura była ujemna, ale pod maską nie było diesla, tylko najzwyklejszy szesnastozaworowy benzyniak. Zresztą na samą kontrolkę pewnie nie zwróciłbym uwagi, gdyby nie towarzyszyły jej dodatkowe efekty specjalne w postaci spadku obrotów i całkowitego zobojętnienia silnika na wciskanie pedału gazu. Ale jechać się dało, więc dotoczyłem się do najbliższego parkingu, gdzie zastosowałem ulubioną metodę informatyków - "wyłącz-włącz". I zadziałało! Przyczyn nawet nie próbowałem szukać, bo to jakby się zastanawiać, dlaczego Windows się zawiesił ;-)

Później z ciekawości sprawdziłem opis wspomnianej kontrolki i okazało się, że pierwsze skojarzenie było trafione, bo pełny jej opis brzmi: "Lampka kontrolna grzania świec żarowych i usterki elektronicznej oraz obecności wody w oleju napędowym". I teraz nie wiem, czy pochwalić francuskich grafików za to, że potrafili narysować symbol, który nawet w samochodzie benzynowym przywodzi na myśl świece żarowe, czy tylko z politowaniem pokiwać głową nad francuskimi elektronikami, którzy postanowili wrzucić do jednego worka świece żarowe, usterkę elektroniczną i wodę w oleju napędowym.

6 komentarzy:

  1. no jak olej napędowy z wodą do szesnastozaworowego benzyniaka lejesz, to czemu się dziwisz, że takie ikonki się pojawiają? ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. No przecież jest zima, to nie mogłem zalać samej wody ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Rozumiem że w 206 nie doświadczałeś na swojej skórze francuskiej elektroniki? :D

    /PPW

    OdpowiedzUsuń
  4. Akurat na elektronikę w 206 nigdy nie narzekałem. Słynny antipollution fault widziałem tylko raz, kiedy miałem kłopoty z czujnikami położenia wału i podciśnienia w dolocie. Ale ciężko się temu dziwić, skoro były zupełnie mokre, nie wrzucałbym więc tego to worka z napisem "wariująca elektronika".

    OdpowiedzUsuń
  5. Szczęściarz jesteś, ja miałem trochę więcej przebojów. Na szczęście zwalczyłem problemy i od kilku lat spokój.
    Komunikatu antipollution fault nie widziałem ani razu ale może dlatego że zamiast wyświetlacza miałem tylko zegarek :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Nowy samochod - Megane III i komunikat: "Sprawdz syst. zapezp. dzieci" LOL... kminilem kilk tygodni a ASO nie mialo pojecia o co chodzi ;)
    Drugi przyklad, ten sam samochod: doważanie kół na samochodzie - po calym procesie samochod zwariowal. Ilosc kontrolek byla naprawde imponujaca. Do tego silnik nie pracował równo, nie pokazywała się prędkość samochodu itd., itp. Po kilku postojach i 20km przeszło samo z siebie (obstawiam, że tak jak w peugeot, blad ktory nie wystepuje w ciagu 5 uruchomien samochodu sam sie kasuje)

    OdpowiedzUsuń