13 sie 2014

Trzy w jednym we włoskim wydaniu

Wiosną tego roku spędziłem kilka dni we Florencji i przy tej okazji trochę niespodziewanie zdarzyło mi się przejechać skuterem. Pojazdem, który dostałem w swoje ręce, była dwudziestoletnia Vespa PX 125. Muszę przyznać, że pierwszy raz od dłuższego czasu - chyba od kiedy mam prawo jazdy - operowanie biegami sprawiało mi trudności. Na swoje usprawiedliwienie mam poniższe zdjęcie.


Jak widać lewą ręką trzeba obsłużyć sprzęgło, biegi i kierunkowskazy, czasami jednocześnie. A to wszystko w centrum włoskiego miasta. Zaświadczam, że nie jest to trywialne, acz oczywiście wykonalne przez przeciętnego zjadacza chleba, czego najlepszym dowodem jest fakt, że Vespa - po kilku latach przerwy - znów ma w ofercie model PX z czterema biegami zmienianymi z kierownicy. W miarę możliwości, polecam każdemu jazdę testową, bo doświadczenie jest ciekawe.

Jednak mimo niewątpliwego uroku Vespa PX na razie nie trafia na krótką listę potencjalnych zakupów. I to właśnie z powodu skrzyni biegów. Ale nie dlatego, że nie umiem jej obsługiwać - jak widać jakoś sobie poradziłem i nie zostałem rozjechany przez chmarę włoskich skuterów na jednym z florenckich skrzyżowań - po prostu uważam, że miejski skuter powinien być jak najprostszy w użytkowaniu, a to oznacza, że powinien mieć automatyczną skrzynię biegów. Poszukiwania trwają.


PS. Jakbym miał nadmiar gotówki, to rozważyłbym zakup Vespy 946. Ale mimo że wygląda zjawiskowo, jej zaporowa cena (prawie 40kPLN!) stanowi obecnie przeszkodę nie do pokonania.

1 komentarz:

  1. Biegi zmieniane w kierownicy pamiętam z polskiej myśli technicznej o nazwie Komar :) Tam też lewą ręką ogarniało się sprzęgło i biegi (na szczęście tylko 2) ale nie pamiętam czy były kierunkowskazy. Jeśli nie to sygnalizację skrętu wykonywało się podniesieniem ręki co chyba bardziej utrudniało w tym samym czasie zmianę biegów :D

    /PPW

    OdpowiedzUsuń