Kontynuując trend krótkich notek zdjęciowo-tekstowych, dziś wpis z trzema fotkami wakacyjnymi. Jedną znalazłem na zepsutej karcie pamięci, druga leżała na dysku w jakimś zapomnianym folderze, trzecie po prostu czekała na okazję, żeby ujrzeć światło dzienne.
Na pierwszym zdjęciu jest Toyota 4Runner pierwszej generacji, model dość rzadko spotykany w Polsce, a może i w całej Europie, bo chyba nigdy nie był tu oferowany przez Toyotę. Trzeba przyznać, że ten egzemplarz był nieźle przystosowany do belizeńskich dróg.
Na drugim zdjęciu jest Honda Civic ósmej generacji w wersji Coupe. To również model nigdy nie oferowany w Europie. Czy szkoda? Każdy może ocenić sam. Podpowiem tylko, że pod maskę Civica Coupe trafiał między innymi silnik K20, prawie taki sam jak w Civicu Type-R - z odcięciem powyżej 8000 obr.
Samochód z trzeciego zdjęcia chyba każdy rozpozna. Muszę przyznać, że w pełnym słońcu czerwony lakier przyciągał uwagę. Niestety z bliska Mustang stracił nieco uroku.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ten potwór z pierwszego zdjęcia jest zajebisty :)
OdpowiedzUsuńTakiego Civica Coupe można kupić w PL ale to wszystko prywatny import.
Mustang fajny ale ten egzemplarz strasznie styrany :(
/PPW