Od zawsze podobały mi się nazwy samochodów oparte na numerach, bo uważałem że w naturalny sposób porządkują gamę modelową. Pamiętam, jak na początku lat dziewięćdziesiątych Renault odchodziło od numerków na rzecz nazw, co wtedy wydawało mi się ruchem dziwnym, żeby nie powiedzieć błędnym. Teraz już wiem, że dobra nazwa modelu może być silnym wsparciem w jego promocji, a czy tego chcemy, czy nie, w dzisiejszych czasach marketing jest co najmniej tak samo ważny, a według niektórych już nawet ważniejszy niż sam produkt.
Wróćmy jednak do wspomnianego w tytule Peugeota, który od początku istnienia marki w nazwach swoich modeli osobowych używa głównie cyfr (chociaż od zeszłego roku pojawiły się dwa wyjątki w postaci iOn i RCZ). Rozwiązanie to sprawdzało się bardzo dobrze w czasach uporządkowanych linii produktowych, kiedy jasno można było określić przynależność samochodu do wyznaczonej klasy. Sytuacja zaczęła się komplikować wraz z pojawieniem się rozmaitych "crossoverów".
Już w przypadku modelu 1007 z 2004 r. można było poczuć się nieco zagubionym, przypominam że wtedy jeszcze nie istniało 107, a raptem rok wcześniej pojawił się zjawiskowy koncept 907. Przez następne kilka lat sytuacja wydawała się ustabilizowana, pojawił się SUV 4007, dwa minivany 3008 oraz 5008* i nagle... współpraca PSA z Mitsubishi zaowocowała kolejnym SUVem, tak naprawdę będącym francuską wersją ASXa. O ile w przypadku Citroëna znalezienie nowej nazwy nie stanowiło problemu, to dział marketingu Peugeota musiał mieć twardy orzech do zgryzienia. W końcu stanęło na 4008, co w żaden sposób nie odzwierciedla faktu, że jest to auto o klasę mniejsze od ciągle oferowanego 4007, a sugeruje raczej jego następcę.
Obejrzałem pierwsze zdjęcia i wygląda na to, że w porównaniu z ASX z zewnątrz zmienią się przód i tył auta łącznie z maską, klapą bagażnika i błotnikami. Ciekawe, czy tak samo jak w przypadku Outlandera środek pozostanie praktycznie bez zmian. Nieco bardziej klarowna jest sytuacja z silnikami, według informacji prasowej Peugeota dostępne będą dwa benzyniaki - 1.6. 116KM i 2.0 150KM oraz dwa diesle - 1.6HDi 112KM i 1.8HDi 150KM. Na moje oko jedynie słabszy z diesli jest konstrukcją PSA, pozostałe to silniki Mitsubishi z serii 4B1 i 4N1.
Szczególnie ten ostatni może być ciekawą propozycją dla miłośników diesli, osobiście nim jeszcze nie jeździłem, ale co poniektórzy dziennikarze rozpływali się nad tą konstrukcją. Niestety dla zwolenników zapłonu iskrowego nie ma dobrych wieści, benzynowych 4008 w Europie chwilo nie będzie. Mam jednak cichą nadzieję, że to tylko cisza przed burzą i pod maską zagości coś rodziny THP. A gdyby jeszcze był połączony z napędem na cztery koła, to poważnie rozważyłbym zakup 4008.
* - zupełnie niedawno zdarzyło mi się przejechać Peugeotem 5008 kilkaset kilometrów jako pasażer. Na wypadek gdyby nie udało mi się spłodzić z tej podróży żadnej notki, wspomnę tutaj, że z sześcioma lub siedmioma osobami w kabinie auto sprawuje się dobrze, ale komfortem nie grzeszy.
1 paź 2011
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
a beeper , partner, boxer ? ;)
OdpowiedzUsuńWiedziałem, że jak nie będę do bólu precyzyjny, to ktoś się odezwie. Chodziło mi o "normalne" osobówki, a nie o twory w stylu Nysy Towos :-P
OdpowiedzUsuńZresztą te wszystkie Tepee tak się mają do samochodów osobowych, jak tipi do domu. Niby pełnią tę samą funkcję, ale w XXI wieku mało kto by się zdecydował zamienić to drugie na to pierwsze ;-)
Widzę że kolega Kacper mnie uprzedził chociaż domyślałem się że auta stricte użytkowe zostały pominięte celowo. Z drugiej strony nie do końca zgodziłbym się z przykładem, taki przeszkolony Partner może z powodzeniem pełnić rolę rodzinnego wozidła i jednak ma więcej podobieństw do rodzinnego kombi lub vana niż tipi (lub jakiś wigwam czy jurta) do domu :)
OdpowiedzUsuńPeugeot 4008 wygląda nawet nieźle, widać pewien postęp bo na 3008, 4007 czy 5008 nie da się patrzeć, no może na tego ostatniego trochę można :)
Ciekawe też jak będzie się miała sprawa z tym napędem 4x4. Czy będzie tak jak np. w Kii że napęd na obie osie działa tylko przy niedużej prędkości a powyżej jakieś wartości zostaje tylko fwd.
Peugeot pogubił się nie tylko z numerkami, pogubił się też mocno z designem (chociaż tu widać światełko w tunelu) oraz z własną rajdową historią na której kiedyś budował wizerunek.
/PPW
no fakt, nikt normalny kioskiem by nie chciał jeździć:P
OdpowiedzUsuńmoże następca 4007, jeżeli w ogóle powstanie ;) będzie się nazywał 6008 lub 6009 ? ;)
OdpowiedzUsuńFakt faktem, że burdel mają w tym archeo. Peżo miał i ma luzy w górnym zakresie - nieużywana przez lata seria 500, obecnie porzucona 400 (na rzecz chińskiego sedana 308), wkrótce pewnie zaprzestana 600.
Za to w dole, za sprawą różnych "kundli" i mikstur gatunkowych rzeczywiście brakuje miejca.
Trochę nad tym nie panują pod względem wizji. Wlepili to 4007. Potem powstało 3008. Potem 5008, które jest większą odmianą 3008 a nie czymś pochodnym od 508 czy kolejnym krokiem w ewolucji od 4007.
Kończąc przydługi koment - jeżeli będą istniały dalej różne formaty SUVów, pewnie ten nowszy będzie na górze. 4007>4008>4009 itd.
A BTW to może porozkmniamy czy w ogóle x09 się pojawią czy od razu x01 ;)
/k.
Nie spodziewam się, że Peugeot wypuści jeszcze większego SUVa. Już cena 4007 jest lekko zaporowa i chyba nawet najwięksi francuscy optymiści nie wierzą, że ktoś będzie chciał zapłacić jeszcze więcej za Peugeota.
OdpowiedzUsuńNatomiast z x09 sprawa jest ciekawa. Patrząc na obecne modele, chyba pierwsze w kolejce do wymiany są 107 i 207. Tu sprawa jest jeszcze dość prosta, tzn. najpewniej kolejne modele będą się nazywały 108 i 208. Ale na deskach kreślarskich czeka już następca trzystaósemki, które co prawda w tym roku przeszło face lifting, ale przecież wykorzystuje już dość wiekową płytę z 307. Ale jak wiemy, 309 już było, do tego nie cieszyło się specjalną renomą.
Ja widzę trzy opcje:
1. Mimo wykorzystania numeru w przeszłości, pojawi się 309, a potem też pozostałe z tej serii.
2. Zobaczymy powrót do korzeni, czyli 301 itd.
3. Peugeot odejdzie od numerów na rzecz nazw.
Ciężko mi w tej chwili ocenić, którą opcję uważam za najbardziej prawdopodobną, bo tak naprawdę to by wymagało odpowiedzi na pytanie, jak bardzo szefowie Peugeota są przywiązani do tradycji. Jeśli do tego dodamy prawdopodobieństwo, że rynek będzie ewoluował w stronę coraz większych koto-myszy (czyli różnych crossoverów), to wydaje się, że zachowanie systemu liczbowego będzie wyjątkowo trudne. Już teraz klienci mogą mieć problem z szybką identyfikacją, bo jak ustosunkować do siebie 4007 i 5008? Albo 508 i 4008?
Więc niewykluczone, że iOn i RCZ to były właśnie pierwsze jaskółki... Pożyjemy, zobaczymy ;-)
Myślę, że jednak zostaną przy numerach. Nie po to odwiedli drzewiej Porsche od 901 i podobno naszą Warszawę od 203 ;)
OdpowiedzUsuńAle czy x09 czy x01 pewnie będzie zależało od tego, jak bardzo model otwierający nową serię będzie ważny dla PSA. Im bardziej, tym pokusa może być większa... ;)
/k.